Bazylia i Oregano to włoska restauracja praktycznie w samym sercu Poznania.
Zachęcona Kuchennymi Rewolucjami Magdy Gessler postanowiłam sprawdzić włoski smak w Poznaniu.
Pierwsze wrażenie- bardzo miłe. Przytulny, kolorowy wystrój- bardzo włoski.
Restauracja jest mała, jednak stoliki ustawione są w taki sposób, że nikt nie zagląda sobie do talerza.
Zaraz po wejściu okazało się, że należy wcześniej zrobić rezerwację (chyba reklama w tvn zrobiła swoje).
Na szczęście udało się dla nas znaleźć jeden stolik
i nie musieliśmy szukać dalej.
Gdy usiedliśmy i dostaliśmy menu w pierwszej chwili pojawiła się myśl: „mało tego”, ale po dokładnym zagłębieniu się w kartę okazało się, że dania są różnorodne i każdy znajdzie coś dla siebie.
Na początek przystawka: Foccacia z oliwą czosnkową oraz rozmarynem. Bardzo smaczne. W zasadzie po przystawce mogłabym odpuścić sobie danie główne:) Ale zachęcona zapachem ziół i czosnku zamówiłam pizzę funghi.
A sz. wołowinę ze smażonymi ziemniakami oraz gotowane warzywa.
Jeśli chodzi o pizzę, to mnie bardzo smakowała. Ciasto chrupiące i dobrze wypieczone. Odpowiednia ilość sera (i dobrej jakości) i do
tego przepyszny sos pomidorowy na spodzie pizzy. Całość na 5+.
Danie sz. też zachwycało- zarówno podaniem, jak i smakiem.
Niestety nie mieliśmy okazji skosztować wina włoskiego, ale być może przy następnej okazji, bo
na pewno tam wrócę.
Nie byłam tam przed Kuchennymi Rewolucjami, ale po nich restauracja tętni włoskim życiem. Unoszące się zapachy ziół i czosnku akurat dla mnie są na plus. Także włoska muzyka nadaje miejscu bardzo przyjemny i radosny klimat.
Restauracja idealna na zimowe popołudnie ze znajomymi czy randkę.
Buon Appetito!