Moja recenzja tego miejsca mogłaby w zasadzie sprowadzać się do jednego zdania: Najlepszy kebab jaki jadłem. Po prostu. Nie tylko w Polsce, ale w ogóle.
(Uwaga: tekst dotyczy wyjątkowo Warszawy, nie Poznania 😉 )
Nie często mogę jednoznacznie stwierdzić, że jakaś restauracja oferuje produkt pod każdym względem lepszy od konkurencji. Nie mogę na przykład wskazać
miejsca serwującego moim zdaniem jednoznacznie najlepsze burgery bądź najlepszą pizzę. Z całym przekonaniem mogę natomiast stwierdzić że najlepszy kebab robią w Efes. W zasadzie to nie kebab a lawasz, bo w takiej formie jadam go będąc w Efes.
Trafiłem tam, jak to często w życiu bywa, zupełnie przypadkiem. I zakochałem się bez pamięci. Tak mocno, że możliwość zjedzenia go po raz kolejny jest dla mnie motywacją tak dużą, że w pracy zawsze jestem pierwszym ochotnikiem na wyjazd służbowy do Warszawy. Nie ważne czy w celu załatwienia swojej sprawy czy jakiejkolwiek innej. W nocy, o północy – nie robi różnicy.
Jego fenomen tkwi chyba w jego prostocie. Jest prosty do bólu. Placek, mięso, szczątkowa ilość świeżej cebuli i pomidora oraz sos. Tyle. Jak widać więcej nie trzeba. Całość stanowi kompozycję idealną. A najbardziej zdumiewające jest to, że Efes sprawia wrażenie fabryki wydającej swój produkt hurtowo, mechanicznie i beznamiętnie. Podchodzisz do okienka, zamawiasz i po 3 minutach otrzymujesz jedzenie. Półtorej porcji to koszt 18 zł. Namawiam do zamówienia opcji z mieszanym sosem. Nawet tych, którzy zwykle wybierają wersję z łagodnym. Z całego serca wszystkich szczerze zachęcam do odwiedzenia tego miejsca. Naprawdę warto.
Ania
Tym razem radzę nie sugerować się opiniami na gastronauci.pl. Kebab jest rewelacyjny i nie jest to tylko nasze zdanie. O gustach się nie dyskutuje, jednak faktów nie może podważyć opinia typu:
„Najgorszy kebab jaki jadłem. Duże kawały suchego i żylastego mięsa przypominającego pasztet, brak warzyw poza niepokrojoną cebulą w ogromnych ilościach. Jeden skrawek pomidora i kilka liści sałaty. Minimum sosu.”
Jeśli ktoś woli sałatkę zamiast prawdziwego, 100% kebaba ze świetnej jakości mięsem, to niech o tym otwarcie napisze: kocham Doner kebaba. Który też jest dobry, ale zupełnie inny i się po prostu nie umywa do Efes 😉
Zachęcamy Was też do recenzji Krzysztofa, widać, że zna się na rzeczy: LINK 🙂
Strona restauracji EFES
Zdjęcia nie powalają, smak na pewno.
Tak wygląda kebab po rozłożeniu, jest ekstremalnie prosty, a kładzie wszystkie inne kebaby na łopatki.