Bardzo lubię to danie, a od czasu gdy przekonałem się że przygotowane z użyciem fasoli z puszki smakuje równie dobrze co z tej po całonocnym namaczaniu, lubię je jeszcze bardziej.
Zdecydowanie warto mieć w domu warzywa w puszkach. Jak masz czas i ich nie potrzebujesz po prostu leżą i czekają na moment, gdy mieć go nie będziesz. Termin ważności posiadają bardzo długi. A, że czasu Ty nie masz pewnie często, to spokojnie zużyjesz puchy nawet nie zbliżając się do ich czasu śmierci.
Do ekspresowej wersji fasolki potrzebujemy:
– fasoli w puszce (ja akurat miałem białą i fioletową, a także cieciorkę i soczewicę, więc dałem co miałem)
– cebulę
– boczek (można pominąć jak się nie ma/nie lubi itp. Wersja wege też jest pyszna)
– kiełbasę (jw.)
– pomidory w puszce (może być koncentrat)
– sól
– pieprz
– papryka ostra i słodka
– majeranek
– oregano
To takie danie, którego składniki możecie w zasadzie dowolnie rozszerzać lub redukować. Ja akurat miałem te więc ich użyłem, ale na dobrą sprawę sama fasola z pomidorami by wystarczyła.
Boczek i kiełbasę kroimy na kawałki wrzucamy na patelnię i chwilę smażymy. Dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę i dalej smażymy do czasu, aż wszystko się ładnie zrumieni. Do garnka wrzucamy fasolę, dodajemy pomidory, przesmażony boczek wraz z kiełbasą i cebulą i podgrzewamy. Doprawiamy solą, pieprzem, papryką, oregano, majerankiem i odbrobiną cukru, podgrzewamy całość jeszcze razem przez parę minut i to tyle;)