Po blisko półtorarocznej przerwie ponownie wracamy do Fiesta del Vino. Miejsca przesiąkniętego winem i śródziemnomorskim klimatem łączącego restaurację, winebar i delikatesy w jednym. Fiesta del Vino znajduje się w stylowym, czarno-białym budynku na poznańskim Górczynie.
Nasza ostatnia wizyta podczas IX edycji Culinary Fest była bardzo udana. Dania były naprawdę smaczne i zaskakujące, toteż na długo pozostały w naszej pamięci. Nic dziwnego, że Fiesta del Vino została wybrana przez gości zwycięzcą tamtej edycji festiwalu Culinary Fest – Oszukać Podniebienie. Nie należy zapominać też o czapce, którą otrzymała restauracja wg żółtego przewodnika kulinarnego Gault&Mileu. Poprzeczka przed kolejną wizytą została więc zwieszona wysoko, a tym samym wysokie były też nasze oczekiwania.
Od samego wejścia do restauracji widać, że wino i śródziemnomorski klimat w dalszym ciągu grają tu pierwsze skrzypce. I bardzo dobrze, bowiem, po pierwsze – w naturalny sposób odzwierciedla to prywatne zamiłowania i charakter właścicieli, a po drugie wprowadza urozmaicenie na kulinarnej mapie Poznania, gdzie w naszym odczuciu restauracji z kuchnią śródziemnomorską, a w szczególności winebarów jest w dalszym ciągu deficyt.
Oferta, obecnie dostępnych w Fiesta del Vino win, zbliża się do imponującej liczby 600 butelek z całego świata i cały czas jest systematycznie rozszerzana przez właścicieli. Ogromnym plusem jest to, że oprócz możliwości zakupu win do domu, każdą butelką z oferty możemy delektować się także w restauracji po doliczeniu stałej opłaty 15 zł za serwis kieliszkowy. Podobnie sprawa wygląda z delikatesami. Ich szeroka oferta obejmuje m.in. importowane sery, wędliny, oliwy, octy i przetwory. Znaczna ich część może zostać zakupiona zarówno do domu jak i do konsumpcji w restauracji w formie tapas. Deski włoskich i hiszpańskich serów występują w menu w dwóch rozmiarach za 60 zł – mały (na 2 osoby – wygląda TAK) i 120 zł duży.
My skupiliśmy się jednak tym razem na restauracyjnej kwintesencji, czyli kuchni ciepłej autorstwa Cezarego Różyckiego. Karta w Fiesta del Vino jest sezonowa i trafiliśmy akurat na ostatnie chwile zimowego menu. Nowa karta wiosenna będzie miała premierę w najbliższym czasie. Wiemy jednak już, że jest kilka pozycji szczególnie docenianych przez gości, które dostępne są w Fiesta del Vino zawsze bez względu na porę roku.
UWAGA: dania na zdjęciach są porcjami zmniejszonymi, DEGUSTACYJNYMI 🙂
W trakcie naszej wizyty mieliśmy okazję spróbować:
Przystawki:
– Langustynki/emulsja z tymianku/salsa mango chili/słone ciasto – 36 zł
Danie specjalnie upodobała sobie Ania, jędrna, delikatna langustynka z orzeźwiającą tartą – pycha! Dobrze, że zostaje również w wiosenny menu 🙂
– Krewetki/chorizo/ocet sherry – 32zł
Tu zdecydowanie uśmiechał się Michał – jest fanem dań surf&turf, a w tym wydaniu z oryginalnym chorizo naprawdę wypada to dobrze. Danie to również pojawi się w nowym menu.
– Reblochon fondue/portobello/por – 28 zł
Niezwykle intensywne w smaku, ciężkie, gęste i sycące fondue. Spokojnie możecie brać jeden talerz na dwie osoby 🙂
Zupy:
– Zupa z Chorizo/ser manchego -20 zł
Dobra, zimowa zupa, jednak nie jest to gęsty krem (czego się podświadomie spodziewaliśmy).
– Krem z pomidorów/ kasza gryczana/ mascarpone -16 zł
Baaaaaardzo dobra <3 Typ Ani, mimo że, nie jest fanką zup pomidorowych. Kleks mascarpone na środku i aż się uszy trzęsą 😉
Sałaty:
Sałata rzymska/ośmiornica/emulsja z papryki/gryka/pomidor koktajlowy – 38zł
Delikatnie obgotowana macka ośmiornicy, podsmażona kapusta, chrupiący popcorn z gryki – ciekawa kompozycja.
Dania główne:
Tagliatelle/sos carbonara/panchetta- 39 zł
Makaron przygotowany na miejscu, panchetta i carbonara bez żółtka – wow! pyszne i bardzo sycące.
Schab cielęcy/kuskus perłowy/brukiew/kapusta włoska/orzechowy demi glace- 65zł
Mhmmm…. 😋 Wszystko gra i buczy w tym daniu. Prócz chipsa z liścia sałaty, ale powiedzmy, że jest to mały szczegół 😉
Kulbin drapieżny/tortellini z krewetką/marchew/sos cielęcy-52 zł
Michał w ciemno zamówił schab cielęcy (wyżej), w końcu to JEGO smaki. Po czym spróbował dania Ani i się zakochał. Jeśli on twierdzi, że ryba w poniższej kompozycji jest lepsza od dania z mięsem, wiedzcie, że coś jest na rzeczy 😉
Deser:
Krem kataloński/karmel/cytrusy – 12 zł
Bardzo orzeźwiający, cytrusowy krem podobny do crème brûlée – na jego wierzchu również znajdziecie pyszną skorupkę z cukru <3
Mus z krwistej pomarańczy/kruche ciastko/żel pomarańczowy – 19 zł
Deser o bardziej zbitej konsystencji, gęstego musu. Lekki, orzeźwiający i przede wszystkim piękny 🙂
Dużo, wiemy;) Ale było tak smaczne, że nie mogliśmy się powstrzymać. Od razu powiemy wam, że poziom wszystkich dań jest naprawdę wysoki. Szef kuchni Cezary Różycki mimo stosunkowo młodego wieku ma spore doświadczenie i niewątpliwy talent. Jeśli dodamy do tego ciekawe i naprawdę wysokiej jakości składniki, to efekt jest wręcz gwarantowany. Fiesta del Vino korzysta ze sprawdzonych i wyselekcjonowanych dostawców, dzięki czemu jest w stanie zaproponować swoim gościom świetne owoce morza, carbonarę z doskonałą panchettą, czy tak rzadko spotykaną w polskich kartach rybę jak kulbin. Szczerze zachęcamy was do odwiedzenia przy najbliższej okazji tego, nie aż tak oczywistego rejonu Poznania, bowiem karmią tam naprawdę dobrze i ciekawie. My chętnie wrócimy. Tym bardziej, że z każdym kolejnym dniem wieczory robią się coraz cieplejsze. A nie ma wielu przyjemniejszych towarzyszy ciepłych wieczorów niż wino i tapas;)
Ich Facebook TUTAJ
Ich strona WWW
Ich Instagram TU