O tym miejscu słyszeliśmy od dawna. Odwiedziliśmy jednak dopiero po zmianie lokalu na przestronne, nowoczesne wnętrze zlokalizowane na ul. 27 grudnia. W Rico’s Kitchen zakochaliśmy się od pierwszego wejrzenia jak i spróbowania. To restauracja, do której musicie zabrać całą paczkę swoich bliskich (o ile gustują w takich smakach), ponieważ serwowane porcje są wyjątkowo obfite 😉
W Rico’s Kitchen nie zamówicie talerza zupy, tylko misę, którą się najedzą 3-4 osoby. Mięsa, makarony, pierożki – wszystko jest podawane w naprawdę dużych porcjach. Nasze ulubione pozycje w dotychczas stestowanych daniach z menu to:
– kurczak w sosie słodko-kwaśnym (smażony w cieście, obficie polany pysznym sosem. Soczysty i smakowity), 21 zł
– ręcznie robiony makaron zasmażany z warzywami, cena zależna od rozmiaru porcji od 5-20 zł (za 15 jest już naprawdę duża, na 3 osoby)
– cukinia smażona z wołowiną (w konsystencji raczej glutowata, ma swoich zagorzałych fanów jak i przeciwników, jednak warta spróbowania, kto wie, może Wy też ją pokochacie; podawana w opcji delikatnie pikantnej), 24 zł
– pierożki z wieprzowiną (delikatne pierożki chińskie z mięsem i odrobiną rosołu, pyszneee), cena około 20 zł (o ile nas pamięć nie zawodzi)
Z zup kosztowaliśmy tylko zupy z owoców morza. Jakoś nie oszaleliśmy na jej punkcie, jednak musimy powrócić do testowania pozostałych.
Za co lubimy Rico’s?
– za klimat restauracji sprzyjający spotkaniom większych grup osób (wielkie porcje, duże stoły),
– za surowe, nowoczesne wnętrze,
– za bardzo dobre ceny (za 90 zł spokojnie wyżywicie 3-4 osoby),
– za darmowy dzbanek herbaty serwowany do każdego dania,
– za sympatyczne kelnerki,
– za dobrą chińską kuchnię przyrządzaną przez osoby, które na takiej kuchni się wychowały.
Czasem może zabraknąć miejsc (w godzinach obiadu zainteresowanie jest niemałe), czasem temperatura sali może zmusić Was do owinięcia się w szalik (ostatnio w ramach przeprosin zaproponowano nam kawkę gratis), możecie zapłakać też
przez brak alkoholu w karcie (spokojnie! panie kelnerki nie mają za złe jeśli przyniesiecie swój własny alkohol z Żabki obok 😉 ), mnie osobiście irytują też wyszczerbione naczynia. Jednak są to jedyne minusy tego miejsca. Prawda, że właściwie ich nie ma? 😉
Ich Facebooka znajdziecie TUTAJ.
Nam pierożki nie smakują, zdecydowanie nie warte ceny 30 zł za 20 szt (próbowałyśmy z wołowiną). Jednak kurczak słodko-kwaśny rewelacja 🙂 makaron również. My polecamy bakłażana z kurczakiem – troszkę ostrzejszy, ale jest go więcej i jest bardziej widoczny na talerzu niż wołowina 😉 No i nie można zapomnieć o kurczaku w sosie sojowym z warzywami i orzeszkami 🙂 również pyszny 🙂