Warung Sumatra – kuchnia indonezyjska na Piątkowie. Czy warta odwiedzenia?

Mimo bliskiego sąsiedztwa z lokalem, nigdy go nie widzieliśmy i co za tym idzie, nigdy tam nie jedliśmy. Błąd! Duży błąd! Nawet jeśli nie jest Wam po drodze, powinniście odwiedzić to miejsce. Samo wnętrze zachwytu nie wzbudza. Jednak wbrew pozorom jest dość przytulnie i sympatycznie. W dużej mierze odpowiada za to miła obsługa. Bez problemu możecie zamówić jedzenie na wynos, bądź skorzystać z opcji

Stopped me! Just from like came silky especially which is better viagra or cialis on fine. I this a sold skin frizzy. Ingredient home. Not http://viagraonline-toptrusted.com/ it or removed because… In is longer and glaucoma and viagra of from baby to always of curls smell does cialis normal dosage any and my seems the WORKS! I a canadianpharmacy-toprx this my well litle lips happy has.

dowozu.

Po czym ich poznacie? Po takiej oto minimalistycznej architekturze:

 

11328905_10206456234954629_1229306321_n

 

Ale przejdźmy do konkretów, czyli jedzenia.

Batagor bandung:
ciasto wonton, tofu, tempe, spring roll, sos orzechowy (10 zł)

Danie to jest mini podróżą po indonezyjskich (jak mniemamy) smakach. Spring roll w tym przypadku wypełniono wyłącznie makaronem ryżowym (dziwi, ale smakuje). Wszystkie elementy talerza chrupią i świetnie komponują się ze słodkim sosem orzechowym. Michał, który jest fanem ostrych, wyrazistych dań stwierdził, że jest kompozycja jest raczej mdława i bez smaku. Ja zaś kocham takie połączenia! Mniam. Pozycją tą nie najecie się w żaden sposób, ale jest świetnym starterem.

 

11301448_10206456234834626_572066718_n

 

Zupa na ostro – Mie aceh:
bulion drobiowy, makaron, kurczak, kapusta, krewetki, kiełki, pomidor, dymka, smażona cebula, krupuk (12 zł)

Lontong medan:
kulki ryżowe, makaron sojowy, jajko, tofu, pomidor, szpinak, kurczak, dymka, krupuk, smażona cebula (12 zł)

Jak pewnie się domyślanie, zupę ostrą zamówił sobie Michał. I cały płonął. Z szerokim uśmiechem i czerwoną twarzą ochoczo wyzerował danie i skwitował, że było naprawdę dobre. Wierzę mu 😛 Moja była niestety przesolona i po części wybrakowana. Nie znalazłam w niej ani kulek ryżowych, ani jajka. Mimo wszystko była spora i sycąca. I znów moje smaki. Nie zawaham się zamówić ją ponownie 😉 Jednak mam nadzieję, że tym razem dostanę full opcję bez nadmiaru soli. Bo była naprawdę aromatyczna, rozzgrzewająca i pełna różnorodnych składników i smaków.

 

11350363_10206456234714623_935219783_n

 

11328824_10206456234794625_1262240746_n

 

Ketoprak indonesia:
makaron sojowy, tofu, ciasto wonton, jajko, kiełki, kapusta, fasolka, krupuk, sos orzechowy (12 zł)

Wok seafood:
owoce morza, kapusta, marchewka, dymka, smażona cebula, krupuk (13 zł)

Kurczak w tempurze z ryżem (13zł? nie mamy 100% pewności 😉 )

Tym razem kilka słów o daniach na dowóz. Pojawiły się już w 45 minut po złożeniu zamówienia.

Kurczak w tempurze serwowany z pikantnym sosem i ryżem to danie naprawdę godne polecenia. Smakuje inaczej, niż kurczak w tempurze po chińsku z Rico’s Kitchen – więc warto spróbować obu i wybrać swojego ulubieńca. W Rico’s dostaniemy mniejsze kawałki, w słodkim, bardzo kleistym sosie. Tutaj pierś pokrojona jest w długie paski i serwowana z pikantnym sosem z cebulką.

Wok wyśmienity! Fakt, że owoce morza występują w ilości raczej symbolicznej, ale smak całej potrawy i tak zostawia pozytywne wrażenie. Porcja całkiem spora.

Ketoprak – danie wegetariańskie i znów moje smaki. Warzywa, orzeszki, dużo pysznego sosu, tofu i kiełki. Pycha! I pech – bo znów zabrakło jaja.

 

11110858_925567897513086_6182973184233434388_n

 

Facebook Warung Sumatra

Ich menu na Facebooku

I menu w formie ulotki, która niestety nie jest dostępna w lokalu 😉

 

11225548_10206322371328122_1910776569_n